Wytarzanie w śniegu - +15 dla nastroju świątecznego
Zmarznięte wszystkie części ciała - -3 dla nastroju świątecznego ( i nie tylko :D)
Dziś był ostatni lekcyjny piątek w tym roku! o ja cię...
Mam już dość gadania o szkole-bo wszyscy pytają tylko o to, a jak już pytają co u mnie, i ja mówię o szkole.
Paradoks.
Zatem temat szkoły przemilczymy w dość bezczelny sposób i płynnie przejdę do rozkminy nad czasem, która to zawsze łapie mnie w okolicach zimy.
Też tak macie, że kiedy jesteście w trakcie jakiegoś przełomowego zdarzenia, np. rozpoczęcie szkoły (w moim przypadku gimnazjum) na nudnej przemowie dyrektorki bierze was na myślenie? Mnie wcześniej, czy później przychodzi do głowy dziwny pomysł, który pozwala mi zauważyć, że ten czas jednak płynie. Myślę sobie w tedy jaka będę zimą, co będę robić w sylwestra, jakie będzie moje samopoczucie kiedy nadejdą wakacje... ? No i zawsze mówię sobie, że pomyślę o tym nudnym przemówieniu zimą, w sylwestra, latem...
Zawsze mnie to przeraża bo nie raz przechodzimy trudności, cieszymy się i płaczemy. I ta chwila, która się dzieje jest dla nas taka ważna, nieśmiertelna. Ale kiedy już wypali się, nadchodzi następna i następna. I te poprzednie nie mają już najmniejszego znaczenia. Są już marnym wspomnieniem, które potrafi tylko egzystować. Nic więcej nie potrafi nam dać.
Nie żeby coś ale trochę przerażają mnie te wizje końca świata, które "ma" nadejść za tydzień. Osobiście wieżę w Biblijny koniec świata, Dlatego 12.21.2012 nie robi na mnie wrażenia. Jeszcze nie powiedziałam tego na głos ale mocno przestraszyłam się kiedy zdałam sobie sprawę, że wszystko może się kończyć od tak. W ciągu sekundy całe moje starania o cokolwiek zapadną się pod ziemię.
Przeraziłam się, wcale nie spodobałoby mi się to, jak przeżyłam moje 14 lat funkcjonowania w szarym świecie. Ale na szczęście szybko zdaję sobie sprawę że to wcale nie jest najważniejsze. W końcu jestem człowiekiem wierzącym, pełnym nadziei w życie wieczne, które jest o wiele ciekawsze niż to tutaj.
Zatem czas pogrzebać moje troski o nic i położyć się spać.
Tak?
W końcu jutro bardzo ważny dzień.
Psie dni mają się skończyć.
"Doskonały plan"? Może to jednak miało sens!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pisz, pisz.