Dobrze dobrze,
Przeturlam się przez ten tydzień i znów będzie super hiper fajny weekend.
Mój tata nie umarł i baaaardzo się cieszę. Moje sny są straszne a mój tata będzie żył wiecznie.
Muzyka z filmów jest fajna. Ta ze zmierzchu jest albo beznadziejna albo nogi się pod nią uginają. TAK. Jestem pieprzoną romantyczką i nie jestem z tego dumna. Życie jako realistka byłoby o wiele prostsze. Bez tych wiecznych nadziei i rozmyślania o przyszłości w wyjątkowo ZA kolorowych barwach. Moja pasja do czytania książek i epickiej muzyki tego nie ułatwia. Takie życie. Jak zawsze coś nie pasuje.
Robienie prezentów dla młodszej starszej części naszej rodziny spadło na mnie. Wybieram się zatem do księgarni na połów.
Sama sobie prezenty chyba już wybrałam. Zostanę przy farbach od rodziców i książce na mikołajki. Jeśli dostanę to to będę bardzo szczęśliwa. Na niczym innym mi nie zależy. Choć będę prosić mamę o kinderniespodziankę. To jest tradycja a tradycji się nie porzuca!
Pamiętacie wycieczkę do Berlina? Ojejku! Ile tam było świąt. Wszędzie były święta. Nadal czuję smak kasztanów w ustach. Mimo wszystko były dobre. I Schockoladen Apfel <3 mniam.
Chyba muszę kończyć bo mama każe się uczyć i poczytać . Dobrze dobrze mamusiu ;*
http://www.youtube.com/watch?v=UrMmr1oMPGA&feature=autoplay&list=TL0NGRgNzwDX8&playnext=1
http://www.youtube.com/watch?v=JaAWdljhD5o&feature=BFa&list=TL0NGRgNzwDX8
Najlepsze z najlepszych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pisz, pisz.